Od piątku zginęło 20 osób, wśród ofiar piesi, którzy poruszali się bez odblasków
Na drogach w całym kraju trwa policyjna akcja w związku z wyjazdami na cmentarze. Nadkom. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji informował, że w tym roku główne działania policji w związku z wyjazdami na cmentarze zaplanowano w dniach 31 października - 2 listopada, ale więcej policyjnych patroli na polskie drogi wyjechało już w piątek.
Z policyjnych statystyk wynika, że od piątku do poniedziałku włącznie doszło do 269 wypadków. w których zginęło 20 osób, a 311 zostało rannych. Policjanci zatrzymali też 1045 nietrzeźwych kierujących. Dla porównania w takim samym okresie ubiegłego roku doszło do 264 wypadków, w których zginęło 29 osób, a 314 zostało rannych.
Wśród ofiar największa liczbę stanowili piesi (8), a także: rowerzyści (3), motocykliści i motorowerzyści (3), oraz kierujący pojazdami (6). Do jednego z poważniejszych wypadków doszło w piątek w miejscowości Jasień (Kujawsko-Pomorskie), gdzie kierujący fordem transitem na zakręcie drogi w terenie niezabudowanym potrącił 66-latka, który znajdował się na środku pasa ruchu bez żadnych elementów odblaskowych. Mężczyzna zmarł.
Tego samego dnia w Racewie (Podlaskie) 33-latek kierując osobowym volkswagenem śmiertelnie potrącił 48-letnią rowerzystkę. Z kolei w Pszowie, (Śląskie) 48-latek kierując osobowym fordem śmiertelnie potrącił 76-letnią kobietę, która przechodziła przez pasy.
Do podobnego wypadku doszło w sobotę w Kędzierzynie-Koźlu (Opolskie), gdzie kierująca audi 32-latka nie ustąpiła pierwszeństwa pieszemu na oznakowanym przejściu dla pieszych. 56-latek, którego potrąciła zginał na miejscu.
W niedzielę wieczorem w Siedlątkowie (Łódzkie) kierujący autobusem 53-latek, jadąc poza terenem zabudowanym podczas wyprzedzania na prostym odcinku drogi potrącił 38-latkę idąca po lewej stronie drogi w tym samym kierunku. Piesza nie miała na sobie elementów odblaskowych; zginęła na miejscu.
W poniedziałek w Ninkowie (Mazowieckie) 72-latek kierując toyotą ciągnął na lince holowniczej elektryczny wózek inwalidzki, na którym siedział 92 latek. Na zakręcie drogi mężczyzna siedzący na wózku spadł uderzając głową o jezdnie. Zginął na miejscu.
Również w poniedziałek w Boronowie (Śląskie) 36 latek kierując osobową skodą na prostym nieoświetlonym odcinku drogi śmiertelnie potrącił jadącego w tym samym kierunku 57-letniego rowerzystę.
Jak powiedział nadkom. Robert Opas ze wstępnych informacji wynika, że w przypadku śmiertelnych wypadków z udziałem pieszych w wielu przypadkach winę ponoszą kierujący pojazdami, jednak zdarzały się przypadki, że piesi przechodzili przez drogę w miejscach do tego nieprzeznaczonych. Dodał, że w wielu przypadkach piesi nie mieli na sobie odblasków.
"To nadal jest problem, szczególnie w mniejszych miejscowościach" - powiedział Opas i dodał, że dotyczy to głównie osób starszych. Po raz kolejny zaapelował o noszenie elementów odblaskowych. "To nie musi być kamizelka odblaskowa, czasami wystarczy dać babci i dziadkowi niewielką zawijkę na rękę. To naprawdę podnosi widoczność w całkowitej ciemności" - powiedział. Dodał, że dzięki odblaskom widoczność - przy prawidłowo ustawionych światłach mijania - zwiększa się trzykrotnie.(PAP)
autor: Marcin Chomiuk
mchom/ ok/